Uważność na codzień

Uważność na codzień

„Stan uważności w umyśle można porównać do istnienia jeziora – nawet, jeśli pogoda jest zmienna, pada deszcz, czy wieje wiatr – to jedynie dotyka tafli wody. Pod spodem panuje cisza i niczym nieporuszone życie toczy się swoim tempem, w spokoju… W naszym życiu też spotykają nas różne „warunki atmosferyczne”, a bycie uważnym pozwala zachować ten stan wewnętrznego spokoju.
Jezioro się nie napina, nie krzyczy, po prostu jest.

Jeśli więc brakuje Ci w życiu uwagi, po prostu usiądź. Na ten jeden moment, krótką chwilę; zatrzymaj się i doświadczaj swojego otoczenia wszystkimi zmysłami. 
Poczuj. Usłysz. Dotknij. Posmakuj. Zauważ swój oddech, a poczujesz, ze żyjesz. 
Przepełnij się w całości tą chwilą, by nasycić się nią, a kiedy przyjdzie jej kres, z radością pozwól jej odejść. Bo to już masz w sobie. 
To jest uważność, to jest medytacja. Spróbuj. Minutę, może dwie. Nabierzesz ochoty na więcej. „

Trafiłam na ten wpis na profilu Instagramowym jednej ze szkół jogi. Lubię wyłapywać takie perełki. Są dla mnie inspiracja, a ta konkretna wywołała u mnie „efekt wow”. Ubrała w słowa stan, który bardzo poszukuję i chyba jestem jego już bardzo blisko.

Głęboko wierze, że to, kim jesteśmy i jacy jesteśmy jest sumą czynności, które wykonujemy każdego dnia. Dlatego zawsze mocno się zastanawiam nad rzeczami, które wykonuję codziennie. W głównej mierze tyczy się to jedzenia. Choć mam też i złe nawyki, o których doskonale wiem, że nie służą mojemu zdrowiu, ale i tak je robię np. kawka i ciacho. Łatwiej pozbyć się wyrzutów sumienia po tym moim małym rytuale niż wyeliminować go w ogóle.

Praktyka jogi jest dla mnie bardzo dobrym narzędziem w rozwijaniu stanu uważności. Wykonuję ją codziennie i obserwuję swoje ciało. Dlaczego dana pozycja wczoraj była łatwiejsza, a dziś już nie jest? Codzienna praktyka demaskuje złe nawyki, dawne kontuzje, nadmiar obowiązków. To niesamowite jak tryb życia wpływa na nasz organizm. Po stresującym dniu, niezbyt dobrze przespanej nocy ciało zupełnie inaczej pracuje. Jest to również wspaniała lekcja, żeby każdy dzień, każdą praktykę traktować, jako nowy rozdział. Wczoraj jest już za nami. Niezależnie od tego, z jakimi ”warunkami atmosferycznymi” przyjdzie nam się zmierzyć, dziś możemy zachować się zupełnie inaczej niż wcześniej. Dziś jest zawsze świeże, wolne od błędów.